Co to jest Młodzieżowe Słowo Roku i dlaczego wzbudza tyle emocji?
Młodzieżowe Słowo Roku to plebiscyt organizowany przez Wydawnictwo Naukowe PWN, który od lat przyciąga uwagę nie tylko młodszych pokoleń, ale i lingwistów, socjologów oraz każdego, kto chce być „na bieżąco” z językiem młodzieżowym. Celem konkursu jest wyłonienie najpopularniejszego, najbardziej kreatywnego lub najbardziej charakterystycznego wyrazu, który funkcjonuje wśród młodzieży w danym roku. To swoiste lustro językowych trendów, a zarazem indeks przemian społecznych zachodzących wśród młodych ludzi.
W konkursie oceniane są nie tylko same słowa, ale także ich kontekst kulturowy, funkcja w języku potocznym oraz innowacyjność. Wyróżnienia często stają się zapalnikiem gorących debat w mediach i internecie. Dla jednych to zabawa i okazja do poznania nowych wyrażeń, dla innych — przykład upadku języka. Niezależnie od opinii, jedno jest pewne: Młodzieżowe Słowo Roku jest papierkiem lakmusowym zmian w języku i mentalności młodych.
Jakie słowo wygrało w 2014 roku?
W 2014 roku tytuł Młodzieżowego Słowa Roku zdobyło wyrażenie „sztos”. Słowo to, zaczerpnięte z potocznego języka młodzieżowego, oznaczało coś wyjątkowo dobrego, świetnego, wystrzałowego. Można było powiedzieć „ten film to sztos” albo „twoja nowa kurtka? Sztos!”. Słowo zyskało niezwykłą popularność nie tylko wśród nastolatków, ale również zaczęło przenikać do języka potocznego używanego przez starsze pokolenia.
Co ciekawe, „sztos” nie był nowym językowym tworem. Jego korzenie sięgają języka więziennego i potocznego, funkcjonując jako synonim czegoś pozytywnego już na przełomie lat 90. i 2000. To właśnie młodzież, w sposób całkowicie naturalny, wchłonęła ten zwrot i nadała mu nowe życie we współczesnym kontekście.
Inne topowe wyrażenia młodzieżowe z 2014 roku
Choć sztos osiągnął szczyt popularności, nie był jedynym słowem, które walczyło o tytuł Młodzieżowego Słowa Roku 2014. W finałowej rozgrywce pojawiły się również inne interesujące wyrażenia, takie jak:
- masakra – używane w znaczeniu: bardzo dobrze, bardzo źle, zaskakujące; np. „Ale masakra ta impreza!”
- ogarniać – w sensie: rozumieć, radzić sobie, zajmować się czymś („Ogarniesz matmę na jutro?”)
- epicki – coś niesamowitego, wspaniałego, wyjątkowego („Ten mecz był epicki!”)
- fail – zapożyczenie z języka angielskiego oznaczające porażkę, kompromitację („Zaliczyłem faila na sprawdzianie.”)
Wszystkie te słowa wskazują na tendencję do skracania wypowiedzi, upraszczania przekazu oraz czerpania inspiracji z języków obcych — głównie angielskiego, co wynikało z wpływu internetu, popkultury i gier komputerowych.
Dlaczego „sztos” wygrał i co mówi to o ówczesnej młodzieży?
Zwycięstwo „sztosa” w 2014 roku pokazało, jak bardzo młodzież potrzebuje językowego wyrażenia entuzjazmu, aprobaty i podziwu. Wzrost popularności tego wyrażenia wynikał również z potrzeby wyróżnienia się i odejścia od utartych, „dorosłych” fraz typu „super” czy „świetnie”.
Słowo to funkcjonowało jako uniwersalna pochwała: używane było w kontekście mody, muzyki, relacji towarzyskich — wszędzie tam, gdzie trzeba było zaznaczyć pozytywne odczucia. Ciekawostką jest, że wiele z użyć „sztosa” znajdowało się w języku memicznym i viralowym: obrazki, filmiki i posty z podpisami „sztos!” krążyły po Facebooku i Instagramie, co przyczyniło się do umocnienia jego pozycji.
Czy dzisiejsza młodzież rozumie jeszcze „sztosa”?
Choć wydaje się, że „sztos” nieco stracił na popularności po dekadzie, słowo to zdążyło zapisać się w językowej świadomości Polaków i nadal bywa używane — chociaż z mniejszym natężeniem. Dzisiejsza młodzież częściej sięga po wyrazy takie jak „cringe”, „sus”, „zjebać coś” czy „sigma”, często również sięgając po zwroty z TikToka.
Zmiana pokoleniowa niesie ze sobą ewolucję języka i choć „sztos” nie jest już na topie, to wielu młodych ludzi nadal pamięta znaczenie tego słowa lub używa go ironicznie, nawiązując do „retro” klimatu sprzed dekady.
Jak ewoluował slang młodzieżowy od 2014 roku?
W ciągu ostatnich 10 lat slang młodzieżowy przeszedł niezwykłą metamorfozę. Duży wpływ na to miały media społecznościowe, szczególnie TikTok, Instagram i YouTube, które stały się głównym źródłem trendów językowych. Dziś język młodzieżowy jest niesłychanie dynamiczny, transgraniczny i oparty na mikrokulturach internetowych.
W miejsce „sztosa” pojawiły się zwroty takie jak „based”, „cope”, „NPC”, „mid”, „bleh” czy popularne „xd”. Młodzież coraz częściej porzuca tradycyjne struktury językowe na rzecz skrótów, memów i emoji, co składa się na zupełnie nową formę komunikacji – głęboko wizualną, kontekstualną i ekspresyjną.
Czy plebiscyt ma wpływ na język polski?
Choć Młodzieżowe Słowo Roku to zaledwie wycinek realiów językowych młodych ludzi, nie sposób nie zauważyć jego wpływu na popularyzację niektórych wyrażeń. Słowa takie jak „sztos”, „XD”, „cringe” czy „dzban” – zwycięzcy z kolejnych lat – przenikały do głównego nurtu i pojawiały się w mediach, reklamach, a nawet wypowiedziach polityków.
Plebiscyt pełni więc również funkcję edukacyjną i kulturotwórczą — uwrażliwia społeczeństwo na zmieniające się formy komunikacji oraz umożliwia starszym pokoleniom lepsze zrozumienie młodzieży. Badacze języka podkreślają, że zjawiska takie jak Młodzieżowe Słowo Roku pokazują, iż język jest żywy, podatny na zmiany i odbija realia społeczno-technologiczne.

Marcelina Fornalik – redaktorka portalu lifestylowego ItMagazine.pl. Specjalizuje się w tematach związanych z modą, urodą i psychologią codzienności, tworząc angażujące i inspirujące treści dla nowoczesnych kobiet. Z wyczuciem łączy trendy z autentycznymi doświadczeniami, pokazując, że styl to nie tylko wygląd, ale także sposób bycia. Ceni lekkość języka, ale nie stroni od tematów ważnych i głębokich. Prywatnie wielbicielka slow life, dobrych książek i estetycznych wnętrz.